Przejdź do treści

ORDR I stopnia – Gniezno

Nie nasze plany, lecz Jego…

W tegoroczne wakacje mieliśmy niezwykłą łaskę uczestniczenia w rekolekcjach ORDR I stopnia w seminaryjnym ośrodku położonym u samych stóp katedry gnieźnieńskiej. Nie wiedzieliśmy, czego spodziewać się po rekolekcjach tego typu, ani pod względem merytorycznym, ani przeżyciowym, a ponieważ te rekolekcje zgromadziły rodziny dosłownie z całej Polski, nie wiedzieliśmy także, kogo tam spotkamy. No, może poza Jednym, który zawsze niezawodnie czeka na nas ze swoimi łaskami. I tak właśnie się stało.

Pierwszym punktem rekolekcji był bowiem Namiot Spotkania, takie swoiste „zawiązanie wspólnoty”, ale inne niż zawsze: zatrzymujące, wyciszające, oczyszczające, wspierające. Zawsze staramy się rozpoczynać rekolekcje prosząc o uwolnienie od naszych oczekiwań, pomysłów na ten czas, bieżących doświadczeń, planów i rozczarowań. Tak było i tym razem. Pan zabrał wszystko, co mogło zakłócić nasze z Nim spotkanie. Ale w tym pierwszym Namiocie Spotkania Jezus od razu wszedł z miłością w naszą bieżącą sytuację, w posługę pary rejonowej. Słowa Ewangelii wg św. Łukasza (Łk 12,32-48) stały się dla nas bardzo konkretne, trudne, prawdziwe, ale wypowiedziane z miłością, która podnosi, a nie przygniata do ziemi. Tak często powtarzany zaimek „nasze” był punktem wyjścia do całych tych rekolekcji. To nie „nasz” rejon, to nie „nasze” kręgi, to nie „kręgi Kwiatkowskich czy Ziółkowskich” – to przecież kręgi naszego Zbawiciela, Pana, który przeznaczył je pod naszą opiekę, zawierzył nam te przestrzenie, których tylko On jest jedynym właścicielem. Dlatego to nie „nasze” plany, pomysły mają się tam realizować, tylko Jego. Nie „nasz” program, tylko Jego sakramenty, słowo i Jego wola, która dla nas – w Ruchu – wyraża się także przez charyzmat i zasady DK. To był początek rekolekcji, pierwszy owoc, a chwilę potem okazało się, że to właśnie słowo Boże, charyzmat Ruchu i wierność myśli ks. F. Blachnickiego były istotą – w naszym doświadczeniu – tych sześciu niezwykłych dni.

Nie sposób wymienić w krótkim świadectwie wszystkich przeżyć, łask i spotkań, które stały się naszym udziałem, ale nie możemy pominąć dwóch najważniejszych. Pierwszym było nabożeństwo odnowienia łask sakramentu bierzmowania, z niezwykłą modlitwą o dary Ducha Świętego. Już samo nawiązanie do sakramentu inicjacji sprzed lat było w pewien sposób powrotem do źródła, do punktu naszego nawrócenia, wejścia na drogę dojrzałości w wierze, po której staramy się kroczyć już teraz jako małżonkowie, rodzice i posługujący we wspólnocie Kościoła. Drugim cudownym wydarzeniem była modlitwa małżeńska przed Najświętszym Sakramentem, taka tylko „w trójkę”, skromna w formie, a przebogata w treści, emocje i bliskości. To był moment przeżywania takiej jedności małżeńskiej, która jest możliwa tylko przed obliczem Jego Miłości. W zamyśle, sposobie i formie zaproponowanymi przez Ruch – co wciąż nas zadziwia, zachwyca i umacnia na drodze formacji Domowego Kościoła.

Dziękujemy Bogu za to, że wezwał nas po imieniu na te rekolekcje, dziękujemy Duchowi Świętemu za prowadzenie nas przez ten czas, dziękujemy Jezusowi za Jego słowa prawdy, czasami trudne, ale zawsze pełne miłości. Dziękujemy wszystkim spotkanym w tym czasie świadkom Bożego działania we wspólnocie, wszystkim gorliwie podejmującym służbę na rzecz Kościoła – bo tylko takie osoby były z nami na tych rekolekcjach – każda z poznanych tam rodzin, diakonii, kapłana i kleryków. Chwała Panu!

Asia i Łukasz
diecezja warszawsko-praska

Jezus w centrum

Kilka dni przed 10. rocznicą ślubu Pan Bóg dał nam możliwość uczestniczyć w Oazie Rekolekcyjnej Diakonii Rekolekcji Domowego Kościoła I stopnia w Gnieźnie. Jechaliśmy tam stęsknieni za czasem oderwania od codziennych obowiązków, gotowi kolejny raz zachłysnąć się charyzmatem Ruchu Światło-Życie.

Nie zawiedliśmy się. Rekolekcje rozpoczęły się od adoracji Najświętszego Sakramentu i każdy kolejny dzień zaczynaliśmy od Namiotu Spotkania przed Najświętszym Sakramentem. To w piękny sposób pokazało nam, kto ma nadawać kierunek w naszym życiu osobistym, małżeńskim, rodzinnym, wspólnotowym i zawodowym – Jezus Chrystus; pozwoliło lepiej przygotowywać się do przeżywania Eucharystii. Już w dniu przyjazdu otrzymaliśmy słowo – obietnicę i zarazem zachętę do nieustającej pracy na rzecz Królestwa Bożego po powrocie do domu: „Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele zlecono, tym więcej od niego żądać będą” (Łk 12,48b).

Ważnym momentem było dla nas także nabożeństwo odnowienia łask sakramentu bierzmowania, podczas którego mogliśmy w sposób szczególny wypraszać potrzebne na tym etapie życia dary Ducha Świętego: rady i męstwa. Czwartego dnia mieliśmy możliwość uroczyście odnowić łaski sakramentu małżeństwa podczas Eucharystii, a później wspólnie w małżeństwach uklęknąć przed Ciałem Pana w monstrancji. Ukazało nam to ponownie wielką moc sakramentów – źródeł łask.

Przez całe rekolekcje towarzyszyła nam również wypowiedź ks. Franciszka Blachnickiego: „Trzeba przyjąć po prostu ten charyzmat w całości, ze wszystkimi elementami nawet nieraz bardzo szczegółowymi, bo to należy do tego charyzmatu i od wierności zależy owocowanie i rozwój Ruchu”, czyli nie kombinować i być konsekwentnym w realizacji dzieła Sługi Bożego.

To był dla nas błogosławiony czas we wspólnocie, w której mogliśmy ubogacać się doświadczeniem Boga i przeżywaniem charyzmatu naszego Ruchu. Jesteśmy różni, różne mamy doświadczenia życia, ale łączy nas jeden Bóg. Chwała Panu! „Powierz Panu swoją drogę i zaufaj Mu: On sam będzie działał” (Ps 37,5).

Iwona i Artur Korzekwowie
archidiecezja wrocławska

 

 

← Wstecz