Alleluja!
W Akcie Konstytutywnym Ruchu Światło-Życie deklarujemy wobec Maryi: „jesteśmy przekonani głęboko, że o tyle tylko staniemy się Oazą Żywego Kościoła, ile w zjednoczeniu z Tobą będziemy realizować postawę służby i oddania się Chrystusowi w Jego Kościele”. Ten fragment zmotywował naszą wspólnotę, czyli krąg centralny, aby ostatni w tym roku formacyjnym numer „Domowego Kościoła. Listu do wspólnot rodzinnych” był skoncentrowany na temacie służby. Zdajemy sobie sprawę, iż te kwestie niejednokrotnie były już poruszane na łamach naszego kwartalnika, jednak jesteśmy przekonani, że ten numer ukaże nam świeże spojrzenie na różne wymiary realizowania wezwania ks. Franciszka Blachnickiego „służę, więc jestem”.
W soborowej Konstytucji duszpasterskiej „Gaudium et spes” w punkcie 24 czytamy „Człowiek nie może odnaleźć się w pełni inaczej, jak tylko poprzez bezinteresowny dar z siebie samego”. Dla członków wspólnoty jest to zadanie określające istotę postawy diakonijnej, do której jesteśmy zapraszani. Postawy, która nie tylko obdarowuje, ale również wymaga otwartości i przyjęcia służby od innych i godzenia się na to, by być obdarowywanym. „Budowanie wspólnoty to nie tylko służenie swoim charyzmatem, ale to również otwarcie się na charyzmat innych i współdziałanie z nimi w duchu kolegialnym” (F. Blachnicki, Charyzmat Światło-Życie, Kraków 2010, s. 22). Świadectwa z różnych wymiarów posługi w kręgach, jak i podczas rekolekcji, nie tylko ubogacają, ale przede wszystkim stają się zaczynem do promieniowania bezinteresownym darem miłości we wspólnocie. „Wspólnota chrześcijańska może istnieć tylko jako wspólnota charyzmatów i służb. Nie można włączyć się do wspólnoty inaczej niż przez zaangażowanie się, niż przez aktualizację swoich charyzmatów, czyli właśnie przez diakonię” (F. Blachnicki, Charyzmat Światło-Życie, Kraków 2010, s. 31).
Zatytułowanie 171 numeru naszego kwartalnika hasłem „Służę, więc jestem” zachęca do przyjrzenia się, na ile realizuje się duch diakonijny we mnie, w mojej rodzinie, we wspólnocie czy społeczeństwie. Wszystkim doskonale znana jest scena biblijna Ostatniej Wieczerzy, gdy Jezus umywa nogi uczniom – udziela im mandatum. Czytając poszczególne artykuły odkrywamy nie tylko, co to znaczy służyć, ale również, a może przede wszystkim, że „mandatum to z jednej strony jest jakaś moc, jakaś władza do służenia, do służby, ale żebyś dobrze służył, żebyś nie obrósł w pychę jako sługa, to musisz pamiętać, że ty też masz coś do wymycia, że ty też masz coś, co potrzebuje kogoś drugiego, kto mógłby ci umyć nogi, kto mógłby tobie służyć” (bp Andrzej Przybylski).
Na drodze przeżywanej formacji jakże aktualne jest to wezwanie: „Służę, więc jestem”. Szczególnego wymiaru nabiera ono w czasie, gdy znajdujemy się u progu wyborów par odpowiedzialnych na różnych szczeblach, posług podczas rekolekcji, a także przed nowym rokiem formacyjnym, w czasie którego będziemy zanurzać się w temat roku „Kościół żywy”.
Małgorzata i Tomasz Kasprowiczowie
para krajowa DK
ks. Damian Kwiatkowski
moderator krajowy DK