Dziękujemy Panu Bogu za ten czas spotkania u źródeł charyzmatu naszego ruchu, u grobu czcigodnego sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego, w końcu na Kopiej Górce i na Jagiellońskiej 100 – w DOMU. Czuliśmy się tutaj zawsze jak w domu. Również teraz, po „ładnych” kilku latach niebytności, przyjechaliśmy do Krościenka.
Na początek, chociaż późno w nocy z piątku na sobotę przywitała nas Ela Kozyra. Czekała na nas jak matka, która czeka na swe dzieci nie bacząc na zmęczenie i trudy mijającego dnia. Zaopiekowała się nami wskazując pokój i dając pościel. Ela Kozyra wraz z Marysią Różycką dyskretnie i niepostrzeżenie czuwają i są gotowe pomagać w zachowaniu i strzeżeniu charyzmatu Domowego Kościoła – gałęzi rodzinnej Ruchu Światło-Życie.
No i od rana – sobota – Dzień Diakonii. W dolnym kościele przy grobie Założyciela przeżyliśmy jutrznię, podczas której prosiliśmy Ducha Świętego o napełnienie serca miłością, obdarzenie nadzieją i napełnienie Jego mądrością. Po niej przyszedł czas na rozprawienie się z grzechami. Celebracji sakramentu pokuty przewodniczył ks. Marek Sędek pełniący posługę moderatora generalnego Ruchu Światło-Życie. Zatrzymaliśmy się nad pytaniem: co to znaczy być miłosiernym? Czynić co nam serce podpowiada, co nam Duch Święty przypomina, co nam słowo Boże mówi. Pan jest głodny, spragniony, nagi w drugim człowieku – ile razy Mu pomogliśmy? Jaka jest największa przyczyna słabej ewangelizacji – brak gorliwości tych którzy są posłani. Głoszenie ewangelii jest zadaniem nas wszystkich. Nie można zawężać Ewangelii do niektórych aspektów. Skoro my chcemy doświadczyć miłosierdzia, to mamy być miłosierni. Zostaliśmy wszyscy zaproszeni do powtarzania celebracji sakramentu pojednania w naszych wspólnotach.
Z czystymi sercami udaliśmy się na dzielenie się słowem Bożym (Rz 8, 14-27) w grupach. Umocnieni zapewnieniem bycia synami Bożymi, gdy prowadzi nas Duch Boży. Możemy wołać „Abba, Ojcze” jako przybrani synowie – cierpiący, by też mieć udział w chwale. Chwała, która ma się w nas objawić, przewyższa cierpienia teraźniejsze. Trwamy w oczekiwaniu odkupienia naszego ciała. Duch przychodzi z pomocą naszej słabości, przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami.
Następnie przeżywaliśmy Wigilię Niedzieli Pięćdziesiątnicy poprzez uroczystą Mszę Wigilijną, a po niej nieszpory z błogosławieństwem nowych członków stowarzyszenia Diakonia. W godzinach wieczornych dane nam było uczestniczyć w wielkiej wigilii modlitewnej – NIECH ZSTĄPI DUCH TWÓJ! Pięknym i głębokim duchowo przeżyciem było modlitewne spotkanie wspólnoty rozpoczęte godziną czytań oraz odśpiewanie Akatystu ku czci Ducha Świętego, przybliżającego nam różne wymiary i przymioty Ducha Świętego. Spotkanie trwało kilka godzin. Jednakże nie odczuwało się znużenia czy też zmęczenia spowodowanego długością, gdyż głębia zanurzenia się w przymioty Ducha Świętego wprowadziła nas wszystkich w głęboką relację modlitewnego przyzywania Ducha Świętego do życia każdego z nas. Ten wieczór pełen modlitwy pomagała ubogacać całej wspólnocie muzyką i śpiewem diakonia muzyczna z Wrocławia. Za co jeszcze raz wszystkim w niej posługującym i każdemu z osobna dziękujemy i powierzamy Waszą młodość Bożej Opatrzności, niech Was prowadzi po drogach codzienności. Bóg Wam zapłać.
Dzień następny rozpoczęliśmy od wspólnotowego śniadania, podczas którego mogliśmy się dalej poznawać i dzielić doświadczeniem osobistym i naszych wspólnot. Potem przyszedł czas jutrzni, podczas której doznaliśmy radosnego poruszenia serca, gdyż ponad 60 młodych osób przyjęło uroczyście krzyż i otrzymało błogosławieństwo animatora. Jaka to radość, kiedy widzi się młody Kościół i to Kościół w wymiarze służby, animatorów, którzy w swojej gotowości wyrażają postawę „Oto ja, poślij mnie”. To wzbudziło w naszych sercach nadzieję, która w wymiarze ruchu młodzieżowego od jakiegoś już czasu była w nas przygaszona.
I w końcu uroczysta Msza Święta Zesłania Ducha Świętego, która odbyła się w Wieczerniku pod przewodnictwem ks. M. Sędka i z udziałem wielu moderatorów wspólnot młodzieżowych i rodzinnych. Wiara Moderatora, że pogoda umożliwi przeżywanie Eucharystii niedzielnej w tym miejscu, była niezachwiana już od początku świętowania, mimo że w dniach wcześniejszych aura była deszczowa. Wygłoszona do nas homilia ks. Moderatora miała bardzo wyraźne przesłanie związane z działaniem Ducha Świętego. Nic tak nie działa na człowieka jak świadectwo drugiego człowieka. Ks. Marek podzielił się swoim świadectwem odkrywania Ducha Świętego. Jak Duch Święty działa? Ja coś planuję, robię – a jak On działa? Ignacy z Lataki, biskup powiedział, że bez Ducha Świętego Bóg jest daleki. Pośród poszukiwań Ducha Świętego wielkim odkryciem dla Moderatora był Akatyst do Ducha Świętego. Tyle określeń Ducha Świętego, a wszystkie prawdziwe. Zachęcał do medytacji tego tekstu. Kiedy doświadczymy mocy? – gdy przyzywamy Ducha Świętego. Najprostsza reklama OAZY: wrócą inni po 15 dniach. Jak Duch Święty działa, to tak jest. Jak prosisz o Ducha Świętego, pomodliłeś się – to On przychodzi, po prostu jest. Nie musisz mieć nadzwyczajnych znaków. Człowiek, który ma Ducha Świętego – nie powie „nie da się”. Czy apostołowie wiedzieli, co mają robić? Nie wiedzieli, ale poszli. W takim też duchu nastąpiło rozesłanie oaz wakacyjnych i osób wyjeżdżających na misje.
No i nadszedł czas pożegnania z Krościenkiem. Umocnieni przeżyciem Zesłania Ducha Świętego byliśmy gotowi na powrót do naszych dzieci, obowiązków domowych i służbowych… Po smacznym obiedzie, zjedzonym w rodzinnej atmosferze, poszliśmy doprowadzić dom do stanu, jaki zastaliśmy. Jesteśmy świadomi tego, że dom na Jagiellońskiej jest naszą wspólną sprawą.
Jola z Krzysztofem Gawinowie
para diecezjalna DK diecezji opolskiej